czwartek, 10 czerwca 2010

...Kiedy wiosna przyszła do nas...

Długo mnie nie było, no ale cóż- staram się wykonać jak najwięcej postanowień z mojej noworocznej listy:)
A co robie gdy mnie tu nie ma?
  Dożo różnych dziwnych rzeczy- choć co niektórzy myślą ze nic:)
Ale nie bede psuc dzisiejszych imienin... podobno lepiej zamiast marudzić- pomodlić się za tych naszych "dokuczaczy" :)

A ostatnio wykonałam takie oto malutkie dzieło- dumna jestem z siebie na 102:)
Pracuje tez ostatnio ostro nad kamizelką szydełkowa- już prawie prawie kończę:)Ale o tym tez niedługo będzie...

Na dziś już koniec- miłym podglądaczom życzę udanego weekendu
A wszystkim MAŁGORZATOM dużo zdrówka!

2 komentarze:

  1. Ogromna praca,świetna...ładnie wygląda. Musiała budzić zachwyt.
    Małgorzato, niech marzenia Ci się spełniają;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego...a dzieło super

    OdpowiedzUsuń