Zrobiłam dziś sobie listę rzeczy do zrobienia... Jestem bliska setki...
Zostało mi już tylko 11 tygodni- więc siedzę i wykańczam, może choć połowie podołam...
Wkrótce coś pokaże- dobrej nocki.
Dlatego mówię: nie robić list ;) Dołują. A te 11 tygodni to do czego? Jeśli do końca świata to faktycznie trza się pospieszyć ;) Żartuję oczywiście! Miłego robótkowania!
Dlatego mówię: nie robić list ;) Dołują. A te 11 tygodni to do czego? Jeśli do końca świata to faktycznie trza się pospieszyć ;) Żartuję oczywiście! Miłego robótkowania!
OdpowiedzUsuńJa też lubię zrobić sobie listę rzeczy do zrobienia, bo czasem jest tego tyle, że o połowie zapominam, a są konieczne. Dasz radę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za efekty!
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia:))
OdpowiedzUsuńŚlę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
ja to taka liste chyba też musze sobie zrobic ... powodzenia w wykreslaniu kolejnych zrobionych rzeczy pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń